O! jak przyjemnie jak wesoło,
gdy przyjaciół ma się w koło!
Dobrze się stało, że Towarzystwo Rozwoju Gminy Płużnica przy współpracy z Gminą Stolno o nas pomyślało i Klub Seniora w Cepnie zawiązało,
– d z i ę k u j e m y !
Klub Seniora- świetna sprawa: humor, radość i zabawa, grupa zgrana do działania przygotowana.
Już od rana słychać śmiechy, raźne głosy, rozbieramy się, poprawiamy makijaż i włosy.
Z bliskimi spotykamy się, a co będziemy dzisiaj robić? Zaraz dowiemy się?
Kawka z mleczkiem już paruje z aromatem słodkości po sali się snuje i chociaż cukier nam podskakuje, to my choroby do kąta odstawiamy i do gimnastyki zapraszamy!
Bartek świetnie sobie radził, wszystkie kręgosłupy wyprostował i wygładził.
Piłki zręcznie nam podawał i zawroty głowy innym, spoza klubu posprzedawał, jeszcze wałki, ścierki, butle z wodą wędrowały, animuszu i werwy dodawały.
A w gastronomii same frykasy: dzisiaj pomidorowa, a jutro pieczeń wyborowa na liściu sałaty, taka zupełnie bez kalorii, zdrowa, to radości każdemu doda.
Czas na spotkanie z p. Anią- prawnikiem, sympatyczną dziewczyną z komputerem i warkoczykiem. Wyjaśni, podpowie, jak pewnie żyć w dzisiejszym świecie, żeby nie zostać smutnym na tapecie.
A teraz p. Agnieszka- psycholog, ta dała nam na warsztatach miłego, ciekawego czadu, nauczyła nas pozytywnego myślenia i większej życzliwości nawet wtedy, gdy nas ktoś zezłości.
Cieszyliśmy się z zajęć z p. Basią od rękodzieła, tworzyliśmy i podziwialiśmy swoje prace i dzieła.
Była też pielęgniarka i fajnie się stało, że po pogadance i zmierzeniu ciśnienia wszyscy byliśmy zdrowi, do tańca i do różańca gotowi.
Rad udzielały nam też dietetyczki, każdego oceniały, wystawiały metryczki. Każdy przynajmniej 10 lat młodszy, więc lżejszy i weselszy.
Każdy z nas Urodziny obchodził: z piękną laurką z życzeniami, słodkimi koralami i słodkim krawatem- szczęśliwy, może trochę młodszy po wzniesionych toastach do domu odchodził.
Były też zajęcia własne: hasła, krzyżówki, rebusy, rozgrywki w szachy, warcaby i tysiąca, gry stolikowe i ciągle pomysły nowe. Malowanie, wycinanie, kolorowanie, rysowanie: paluszki działały jak na akordeonie granie.
Śpiewaliśmy naszą piosenkę klubową i każda inną ze śpiewnika piosenkę kabaretową.
Ważne są też niekończące się rozmowy, rozmowy na różne tematy życiowe: wczoraj, dziś i jutro z piosenką Andrzeja Rybińskiego „Nie liczę godzin i lat…”
Na pewno niecodziennym wydarzeniem jest wyjazd do teatru: usłyszałam dumę w głosie „Byłam w teatrze”.
Biblioteczka klubowa była oblegana, koleżankom-kolegom polecana.
Skorzystaliśmy z zaproszenia na Andrzejki, gdzie spotkały się 2 pokolenia: juniorzy i seniorzy. Zabawa była świetna, warta powtórzenia.
Ważnym wydarzeniem w Klubie Seniora był przygotowany przez nas Dzień Niepodległości. Dekoracje przez nas pięknie wykonane, takie odświętne, biało-czerwone, honory oddane!
Byli zaproszeni goście, przedstawili wspomnienie o Cepnie i Wichorzu, naszych miejscowości, pieśni patriotyczne w wykonaniu dzieci, patriotyczne wiersze i rozśpiewani z muzykiem akordeonistą pozostali goście. Łezka patriotyzmy zabłysnęła w oku, niech trwa aż do następnego roku.
Były też Marcińskie rogaliki przez p. Anię podarowane i te nasze klubowe budyniem i marmoladą nadziewane oraz ciasta przez panią sołtys i KGW fundowane.
Współpraca z Urzędem Gminy w Stolnie na czele z Wójtem Jurkiem Rabeszko i sekretarz Anią Bochen, to dla nas tak wiele: zauważają seniorów nie tylko w „niedzielę”, widzą nasze potrzeby i są z nami i za to Was szanujemy i poważamy.
Fajnie nam się działało: chęci do życia przybywało: bo do fryzjera iść trzeba i nowej sukienki i krawatu potrzeba.
Coś wymienić, coś przynieść, aby tworzyć miłą atmosferę i drugiemu człowiekowi służyć, bo najważniejsze to w y j ś ć z d o m u
Wtedy człowiek czuje się potrzebny, młody i nie przeszkadza nikomu.
Więc nie mówię żegnaj, lecz do widzenia, do miłego zobaczenia
opiekun Klubu Seniora w Cepnie.
Grażyna Kalinowska